Jest całkiem spore grono ludzi, którzy wierzą w to, że Rosja obawia się NATO w pobliżu własnych granic. Tak bardzo się tego obawia, że niemal kompletnie ogołociła z wojsk obwód królewiecki, własną enklawę otoczoną państwami sojuszu.
Rosjanie po raz pierwszy użyli pocisków manewrujących Dan-M odpalanych ze śmigłowców Mi-8MT. Pocisk ma masę 350 kg, rozwija prędkość od 450 km/godz. do 750 km/godz. na wysokości od 50 do 9 tys. m i ma zasięg w zależności od wysokości lotu od 300 do ok. 500 km. Masa głowicy bojowej to ponad 50 kg. Pocisk manewrujący powstał na bazie celu latającego o tej samej nazwie, który w Rosji używany jest do ćwiczeń jednostek przeciwlotniczych w realnych strzelaniach. Produkcja owych celów latających w odmianie bojowej, gdzie kosztem zmniejszenia zbiorników paliwa do silnika odrzutowego, a tym samym długotrwałości lotu z 60 do 40–45 min, zamontowano w aparacie dość silną głowicę bojową, świadczy o pomysłowości stron w tej wojnie. A teraz ich zasięg lotu nieco zwiększono, bo zamiast z naziemnej wyrzutni ze startem od zerowej prędkości i wysokości pociski te zrzuca się na większej wysokości, z wyjściową prędkością 200–250 km/godz. W ten sposób nie zużywa się już energii na rozpędzanie i wznoszenie, zachowując więcej paliwa na pewne wydłużenie zasięgu dolotu pocisku Dan-M.