Mija pół roku od podjęcia rozmów pokojowych, a stanowiska obu stron nie zbliżyły się ani trochę. Ukraina była już gotowa na jakieś ustępstwa, ale Rosja nie cofa się nawet o centymetr.
Coraz więcej wiadomo na temat ataku na rosyjskie bazy lotnicze. Potwierdzono zniszczenie aż 15 samolotów, w tym 12 bombowców strategicznych (czterech Tu-22M3, ośmiu Tu-95MS). To cios w rosyjski komponent strategiczno-jądrowy. Oberwały też samolot transportowy An-12 i dwa transportowe Ił-76. Straty można liczyć w miliardach dolarów. Nie ma jednak ceny, jakiej Rosja nie zapłaci za realizację swoich planów, i już to dowodzi, że nie chodzi tylko o Ukrainę. Ukraina to etap, a celem jest sprowadzenie Europy do poziomu nic nieznaczących państw, by nie były w stanie z Rosją konkurować. Moskwa w swoim mniemaniu walczy o przetrwanie. W czasach zimnej wojny nie zrobiono nic i ZSRR się rozpadł, co Putin uznaje za „największą tragedię XX w.”. Dlatego tak trudno znaleźć na niego sposób.