Oczy świata zwróciły się ku wojnie Izraela z Iranem, do której być może włączą się USA. Tymczasem wojna w Ukrainie trwa i jeśli skończy się niepomyślnie, bezpieczeństwo Europy będzie zagrożone.
Kolejny atak na Ukrainę był już nieco słabszy, w nocy w Kijowie nie ogłoszono nawet alarmu przeciwlotniczego. Po prostu uderzenia przebiegają falami, w miarę gromadzenia amunicji.
Unia Europejska i Wielka Brytania nałożyły kolejny pakiet sankcji na Rosję; Londyn wycelował je także we „flotę cieni” (dołączyła Australia). Zupełnie bez echa przeszła za to wiadomość, że Ukraina odrzuciła propozycję zawieszenia broni, bo uznała warunki Rosji za absurdalne.
Na frontach nic się nie zmienia. Straty Rosjan przekroczyły już milion (zabici, ranni, zaginieni), ale nie rezygnują. Przełomu zaś, jeśli chodzi o położenie stron, nie ma.