19-letni Filip Antosiak zginął w okolicach Pokrowska w obwodzie donieckim. Zajmował się wyposażeniem ciężkich dronów, którymi Ukraińcy atakują siły przeciwnika i dostarczają amunicję na pierwszą linię frontu. Dziś w Kijowie pożegnano go z honorami wojskowymi. Pochowany zostanie w Łowiczu (Łódzkie).
Filip Antosiak był żołnierzem 25. Brygady Powietrznodesantowej, pododdziału uderzeniowych kompleksów bezzałogowych "Rubak".
Zajmował się wyposażeniem ciężkich dronów, którymi atakujemy siły przeciwnika i dostarczamy amunicję na pierwszą linię frontu - powiedział PAP jeden z jego towarzyszy broni. Ten chłopak był naprawdę zaangażowany w to, co robił. Takich ludzi rzadko się dzisiaj spotyka - dodał ukraiński żołnierz.
Rodzice: Nie wiedzieliśmy, że on planuje tu wyjechać