Przez lata rosyjski wywiad wojskowy GRU płacił różnym grupom terrorystycznym w Afganistanie za przeprowadzanie ataków na wojska amerykańskie i koalicyjne. Niezależny rosyjski serwis The Insider zdołał nie tylko znaleźć dowody na istnienie takiego programu, ale także zidentyfikował konkretnych oficerów GRU, którzy byli w niego zaangażowani. Aby przekazywać pieniądze talibskim bojownikom i innym grupom, rosyjskie służby wywiadowcze utrzymywały sieć afgańskich kurierów udających firmę handlującą kamieniami szlachetnymi. Po wykonaniu swojej misji kurierzy otrzymywali rosyjskie dokumenty i azyl w Rosji.
"Talibowie zabili naszych żołnierzy. Wielu z nich. (...) I wtedy powiedziałem: Abdul, nie rób tego więcej! Abdul jest szefem talibów. I ja mu powiedziałem: Abdul, jeśli tak dalej pójdzie, będziesz miał problemy! A on powiedział: dlaczego wysyłasz mi zdjęcie mojego domu? A ja na to: powinieneś rozumieć dlaczego. I zawarliśmy umowę — przez 18 miesięcy nikogo nie zabili". W ten sposób, w debacie wyborczej z Kamalą Harris we wrześniu 2024 r., Donald Trump przedstawił swoją wizję sytuacji w Afganistanie, gdy był prezydentem podczas swej pierwszej kadencji.