Dług Polski wzrośnie na koniec roku o blisko 850 mld zł. To ponad dwa razy więcej niż za czasów PO. Co godzinę zadłużamy się o 12 mln zł. I tak 24 godziny na dobę – mówi Sławomir Dudek, były dyrektor Departamentu Polityki Makroekonomicznej w Ministerstwie Finansów.
Newsweek: Na własne uszy słyszałem, jak przed dekadą ówczesny prezes BZ WBK Mateusz Morawiecki bronił Donalda Tuska przed oskarżeniami pewnego ekonomisty, że zadłużył Polskę na "dwa Gierki". Na ile Gierków zadłużył Polskę Morawiecki jako premier?
Sławomir Dudek: Porównania obecnego zadłużenia do długów epoki Gierka, które doprowadziły kraj do bankructwa, brzmią atrakcyjnie, ale mają mały ekonomiczny sens. Gospodarka w PRL była kompletnie inna – zamknięta, z niewymienialnym złotym, ograniczeniami w produkcji wielu dóbr. Teraz mamy otwartą gospodarkę z płynnym kursem złotego i dług porównuje się do stanu bogactwa kraju, jego możliwości dochodowych, do produktu krajowego brutto. Jak ktoś chce, może przeliczać też wysokość długu na stadiony narodowe albo Sasiny, ale na Gierki trudno.