Piotr Mazurek to młody działacz Prawa i Sprawiedliwości przez niemal dekadę związany z najważniejszymi politykami PiS. To nie jest postać powszechnie znana, a powinna być. Swoją polityczną karierę Mazurek zaczynał jako szef gabinetu Piotra Glińskiego. Tam przylgnęło do niego miano "Misiewicza Glińskiego".
Później Mazurek pracował dla Mateusza Morawieckiego w KPRM jako podsekretarz stanu do spraw polityki młodzieżowej. Nie wszyscy wspominają go ciepło. Jak twierdzą moi rozmówcy, pan Mazurek ma specyficzne pojęcie o kulturze i zachowaniu, jakie przystoi urzędnikowi państwowemu. Kazał na przykład funkcjonariuszom Służby Ochrony Państwa otwierać sobie drzwi, kiedy korzystał z samochodu.