34 lata temu, 1 lipca 1991 r., w Pradze podpisany został protokół o likwidacji Układu Warszawskiego. Jeszcze w 1990 r. jego koniec nie był oczywisty, a długi proces demontażu napotykał wiele barier. Przemiany w krajach Europy Środkowej sprawiły, że UW był martwy wiele miesięcy przed formalną likwidacją.
14 maja 1955 r. w Warszawie podpisano Układ Warszawski, którego oficjalna nazwa brzmiała: Układ o Przyjaźni, Współpracy i Pomocy Wzajemnej. Stworzono go z inicjatywy ZSRS jako odpowiedź na powstanie NATO i „imperialistyczne zagrożenie” ze strony USA i Europy Zachodniej. Został podpisany przez przywódców Albanii, Bułgarii, Czechosłowacji, NRD, Polski, Rumunii, Węgier i Związku Sowieckiego. Dowództwo sojuszu mieściło się w Moskwie, a Zjednoczonymi Siłami Zbrojnymi kierował zawsze marszałek Armii Sowieckiej. Pełną kontrolę nad wszystkimi gremiami sprawowali przedstawiciele ZSRS.
Kres doktryny Breżniewa
U progu zmian w Europie Środkowej w stolicach dotychczasowych państw satelickich zdawano sobie sprawę, że kres doktryny Breżniewa oznacza konieczność przemyślenia na nowo funkcjonowania struktur Układu. Tuż po powstaniu rządu Tadeusza Mazowieckiego w MSZ przygotowywano analizy dotyczące przekształcenia paktu w forum polityczne lub zapoczątkowania rzeczywistej współpracy obronnej państw Europy Środkowej. Polscy dyplomaci zauważali, że likwidacją UW nie są zainteresowani zwycięzcy zimnej wojny.