Prezydent Andrzej Duda złożył wizytę w Przewodowie w powiecie hrubieszowskim, gdzie we wtorek o godz. 15.40 w punkt skupu zboża spadły szczątki rakiety, w wyniku której zginęło dwóch obywateli Polski.
Siły rosyjskie przeprowadziły we wtorek po południu zakrojony na szeroką skalę atak rakietowy na Ukrainę, wymierzony głównie w obiekty energetyczne. Tego dnia Rosjanie wystrzelili prawie sto rakiet Znad Morza Kaspijskiego wystrzelili m.in. pociski manewrujące Ch-101 (typu Cruise). Celem jednego z nich była duża elektrownia węglowa Dobrotwirska pod Lwowem. Chcieli pozbawić prądu mieszkańców i zakłady w obwodzie lwowskim oraz utrudnić przesył ukraińskiej energii do Polski. Bo z Dobrotwirskiej prowadzi do naszego kraju jedyny czynny interkonektor o maksymalnym napięciu 220 kV, przebiegający zresztą w pobliżu Przewodowa.
Jak ujawniła „GW”, w okolicy Lwowa rozmieszczona jest ukraińska jednostka mająca na wyposażeniu zestawy antyrakiet S-300. To konstrukcja z lat 70., ma zasięg ok. 200 km i głowicę ze 130 kg materiału wybuchowego. Jeden z pocisków S-300 trafił Ch-101 i do uderzenia w Dobrotwirską nie doszło, ale kolejny – zamiast ulec błyskawicznemu samozniszczeniu po minięciu celu – poleciał dalej. To jego szczątki spadły w Przewodowie.