22 sierpnia mija pół wieku od śmierci inżyniera, chemika, polityka, wykładowcy, publicysty i wizjonera Eugeniusza Kwiatkowskiego. Warto przywołać jego postać nie tylko ze względu na okrągłe pięć dekad upływające od jego odejścia, lecz także z powodu naturalnych analogii, które rysują się między wyzwaniami współczesnej polskiej polityki i gospodarki a działalnością i dziedzictwem Eugeniusza Kwiatkowskiego.
Eugeniusz Kwiatkowski był inżynierem, który potrafił mówić jak humanista, a praktyczne cele podniesienia gospodarczego i modernizacji Polski uzasadniał potrzebą uhonorowania niepodległościowych starań poprzednich pokoleń. Między innymi dzięki niemu powstały port i miasto w Gdyni, Stalowa Wola i Centralny Obszar Przemysłowy.
Młodość przyszłego ministra
Urodził się w 1888 r. w Krakowie jako syn Jana i Wincenty z Mączyńskich. Niedługo po tym jego rodzina przeprowadziła się do Czernihowców na Podolu i tam młody Kwiatkowski spędził dzieciństwo. W 1907 r. rozpoczął studia na Wydziale Chemii Technicznej Szkoły Politechnicznej we Lwowie. Edukację kontynuował w Monachium. Dyplom inżyniera chemii obronił w 1912 r. Rok później poślubił Leokadię Glazer, z którą miał czworo dzieci: Jana, Jana Jerzego (zmarł w niemowlęctwie), Ewę i Małgorzatę.