Rosyjska armia zgromadziła około 50 tys. żołnierzy w obwodach biełgorodzkim, kurskim i briańskim, w pobliżu granicy z Ukrainą. Może to świadczyć o planach ofensywy na północno-wschodnią część sąsiedniego kraju, w tym Charków - powiadomił amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Rosyjskie Zgrupowanie Wojsk "Północ", rozbudowywane w regionach przy granicy z Ukrainą, jest tworzone głównie przez siły Leningradzkiego Okręgu Wojskowego, który w lutym został wyodrębniony z Zachodniego Okręgu Wojskowego.
Obecnie Rosjanie dysponują - w ramach tego zgrupowania - około 31 tys. żołnierzy w obwodzie biełgorodzkim, blisko 11 tys. w obwodzie kurskim i ponad 8 tys. w obwodzie briańskim. Można też założyć, że zgromadzili w tych trzech regionach do 395 czołgów, ponad 900 wozów bojowych i blisko 1 tys. dział artyleryjskich - przekazał ISW, powołując się na ustalenia ukraińskiego eksperta wojskowego Kostiantyna Maszowca.