60 lat temu, 21 października 1963 r., od kul ZOMO zginął Józef Franczak ps. Lalek, żołnierz WP, AK, ostatni partyzant podziemia, który poległ z bronią w ręku. Jego śmierć symbolicznie zamyka okres walki antykomunistycznego ruchu oporu.
Powojenna konspiracja niepodległościowa była – aż do powstania „Solidarności” – najliczniejszą formą zorganizowanego ruchu oporu społeczeństwa polskiego wobec narzuconej władzy. Początki zbrojnego działania przeciw okupacji sowieckiej i marionetkowemu reżimowi sięgają roku 1944. Szczyt rozwoju podziemia antykomunistycznego przypadł zaś na lata 1945-1947. Wielkim ciosem w szeregi oddziałów walczących z komunistami była „amnestia”, ogłoszona przez reżim w lutym 1947 r. Objęła ponad 75 tys. osób. Mimo obietnic reżimu wiele z nich trafiło ponownie do więzień, niektóre skazano na śmierć.
Liczebność struktur ruchu oporu spadła o ponad połowę. Pod koniec 1945 r. białostocki okręg Narodowego Zjednoczenia Wojskowego (połączonych sił Narodowej Organizacji Wojskowej i Narodowych Sił Zbrojnych) liczył ok. 10 tys. żołnierzy. Wiosną 1947 r. w tym samym regionie walczyło już tylko 5 tys. Tym samym podziemie antykomunistyczne utraciło zdolność podejmowania znaczących akcji bojowych przeciwko siłom komunistycznym.