75 lat temu Niemcy ostatecznie zlikwidowali w Auschwitz II-Birkenau tzw. obóz familijny dla Żydów przywiezionych z getta w Terezinie nieopodal Pragi. W ciągu dwóch nocy - od 10 do 12 lipca - zgładzili w komorach gazowych 7 tys. więźniów, w tym dzieci.
„A potem nadszedł wieczór, kiedy widziałyśmy się (z matką – PAP) na odległość poprzez druty po raz ostatni. Płakała mówiąc, że organizowany jest jakiś transport. Od drutów odciągnięto mnie siłą. (…) Wiedziałyśmy o dokonywanej zbrodni, gdyż samochody przejeżdżały także obok naszego odcinka, kierując się w stronę budynków krematoryjnych. (…) Tak zginęła moja matka, mająca wówczas 58 lat” – wspominała po wojnie była więźniarka Vera Foltynova, która przeżyła likwidację obozu familijnego.
Niemcy zlikwidowali obóz familijny w dwóch etapach. Pierwsza akcja miała miejsce w marcu 1944 r. W nocy z 8 na 9 marca pod pozorem przeniesienia do obozu pracy w Heydebreck (Kędzierzyn) wywieźli 3791 osób wprost do komór gazowych. Po ich śmierci do zamieszkałych w różnych krajach rodzin nadeszły kartki pocztowe, które ofiary musiały napisać na początku marca. Niemcy kazali im je opatrzyć datami od 25 do 27 marca.