Aż 78 proc. pielęgniarek i położnych było ofiarą agresji w pracy - wynika z danych przekazanych we wtorek przez Ogólnopolski Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych. Prawie 100 proc. badanych było zaś świadkiem agresywnych zachowań. Okazuje się, że negatywnemu zjawisku nie bardzo można zaradzić, ponieważ nie ma do tego odpowiednich procedur.
Głównym źródłem agresji są pacjenci (68 proc.) lub ich rodzina (38 proc.) - wynika z informacji przekazanej PAP przez OZZPiP. Związek podkreślił, że pielęgniarki i położne najbardziej narażone są na agresję na SOR-ach, izbach przyjęć, w systemie ratownictwa medycznego oraz na oddziałach szpitalnych, szczególnie psychiatrycznych, wewnętrznym, geriatrycznym.
OZZPiP zaznaczył, że dominują formy agresji słownej (91 proc.), psychicznej (50 proc.) oraz fizycznej (47 proc.). Za główne powody agresji badani wskazali: zaburzenia psychiczne pacjentów, niezadowolenie z usług, brak cierpliwości wobec personelu, stres pacjenta oraz konflikt w pracy.