13 czerwca 1944 r. do mieszkania rodziny Widerszalów przy ul. Asfaltowej w Warszawie weszło czterech uzbrojonych mężczyzn. Powołując się na wyrok za sprzyjanie komunizmowi, zastrzelili 35-letniego mężczyznę. Był nim Ludwik Widerszal, pseudonim „Pisarczyk”, doktor historii, członek Wydziału Informacji Biura Informacji i Propagandy Komendy Głównej Armii Krajowej. Tego samego dnia zastrzelono również jego przełożonego w BiP, Jerzego Makowieckiego. Choć Widerszal należał do grona najznakomitszych badaczy historii XIX w., jego dorobek pozostaje zapomniany.
Ludwik Widerszal urodził się 24 czerwca 1909 r. w Warszawie. Był synem Adama Stanisława (urzędnika Banku Handlowego) i Reginy (z domu Krakowskiej). Wcześnie stracił ojca, który po długiej chorobie zmarł w roku 1922. Sprowadziło to na rodzinę kłopoty finansowe. Jego matka podjęła pracę jako kasjerka, Ludwik dorabiał udzielaniem korepetycji. Uczył się w Gimnazjum im. Tadeusza Czackiego, skąd po dwóch latach przeniósł się do Gimnazjum im. Adama Mickiewicza. Był uczniem wszechstronnie utalentowanym, z nadzwyczajną łatwością przyswajał języki obce. Dawał się poznać jako człowiek bardzo towarzyski i pełen energii. Jak wielu jego kolegów został harcerzem, działał w „Trójce”, czyli 3. Warszawskiej Drużynie Harcerskiej im. ks. Józefa Poniatowskiego. W pozostawionej przez ojca bibliotece znalazł wiele książek historycznych, które rozpaliły w nim zainteresowanie przeszłością.