Zbrodnia w Koniuchach to bardzo bolesna historia i oby pozostała wyłącznie historią – powiedziała kierownik wydziału konsularnego ambasady RP na Litwie Irmina Szmalec podczas niedzielnych uroczystości przy krzyżu upamiętniającym ofiary sowieckiej zbrodni sprzed 80 lat.
W nocy z 28 na 29 stycznia 1944 roku grupa partyzantów sowieckich otoczyła wieś znajdującą się na skraju Puszczy Rudnickiej i przystąpiła do ataku, którego celem było ukaranie mieszkańców za nieposłuszeństwo. Podpalano słomiane dachy domów, do wybudzonych, uciekających mieszkańców strzelano na oślep.
W wyniku ataku zginęło około 40 osób, kilkanaście zostało rannych. Wśród ofiar byli mężczyźni, kobiety i małe dzieci.