13 lipca 1929 r. podczas próby pierwszego polskiego przelotu przez Atlantyk zginął mjr Ludwik Idzikowski. "Stracił przytomność odurzony oparami benzyny. Farmerzy, którzy go znaleźli, przyświecali sobie lampą naftową. Nastąpił pożar i wybuch" - powiedział PAP historyk lotnictwa prof. Andrzej Olejko.
Ludwik Idzikowski urodził się 24 sierpnia 1891 r. w Warszawie. Uczył się w stołecznym Gimnazjum Zgromadzenia Kupców. W 1912 r. zdał maturę w rosyjskim Korpusie Kadetów. Później studiował na wydziale górnictwa politechniki w Liege (Belgia). W lipcu 1915 r. został powołany do armii rosyjskiej, a rok później ukończył Szkołę Pilotów w Sewastopolu. Trafił do oddziału lotniczego na froncie jako chorąży.
"Już w niepodległej Polsce lotników, którzy przed rewolucją służyli w armii rosyjskiej, nazywano +carakami+. Jednym z nich był również Idzikowski" - wyjaśnił historyk lotnictwa prof. Andrzej Olejko.
Po wybuchu bolszewickiej rewolucji Idzikowski przedostał się przez Lwów do Warszawy i jesienią 1918 r. wstąpił do tworzącego się lotnictwa niepodległej Rzeczypospolitej.