Spadały myśliwce, szturmowce czy bombowce frontowe, tonęły okręty desantowe i krążowniki rakietowe, ale nie były to tak dotkliwe straty, jak strącony w niedzielę wieczorem - zdaniem Ukraińców - samolot wczesnego ostrzegania Berijew A-50U Titan-U. Nie dość, że ten rodzaj maszyn to "oczy" rosyjskiej armii, których zadaniem jest wykrywanie sił nieprzyjaciela, to jeszcze mieli ich mało. To zresztą niejedyny samolot, na który wczoraj zaczaili się Ukraińcy.
Ukraińskie media, m.in. portal Suspilne, poinformowały w niedzielę wieczorem, że siły ukraińskie trafiły dwa rosyjskie samoloty - wczesnego ostrzegania A-50 Berijew i dowodzenia Ił-22M-11. Pierwszy spadł do Morza Azowskiego, a drugi z powodu uszkodzeń zmuszony był do lądowania na lotnisku wojskowym w Anapie w Kraju Krasnodarskim.
Patrząc chronologicznie: Ukraińcy najpierw zestrzelili samolot dowodzenia Ił-22M-11 o numerze bocznym RF-75106, który pełnił służbę nad okupowaną częścią obwodu chersońskiego. Do ataku na maszynę doszło po godz. 21:00 czasu lokalnego (godz. 20:00 czasu polskiego - przyp. red.).