"Ostro to grzeją w mediach. W tej sytuacji musi nas obóz wziąć w obronę. Nie ma k... mowy, żeby MM (Mateusz Morawiecki) i MD (Michał Dworczyk) płacili za to sami, a palant Kowalski (Janusz) jeszcze atakował za te decyzje" — tak doradca premiera zareagował na medialną burzę, jaką wywołała decyzja sądu w sprawie organizacji tzw. wyborów kopertowych w maju 2020 r. Z ujawnionej przez serwis Poufna Rozmowa wymiany e-maili między Tomaszem Matynią a rzecznikiem rządu Piotrem Müllerem wyłania się obraz nie lada paniki, jaka zapanowała wówczas w szeregach obozu rządzącego.
"Ostro to grzeją w mediach (...) Nie ma k... mowy"
"Szef rządu nie miał prawa nakazać Poczcie Polskiej przygotowania majowych wyborów" — uznał tak Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie, stwierdzając nieważność wydanej decyzji.
Chodzi o decyzję z 16 kwietnia 2020 r. Wówczas prezes Rady Ministrów nakazał spółce akcyjnej, jakim jest największy polski operator pocztowy, "realizację działań w zakresie przeciwdziałania COVID-19 polegających na podjęciu i realizacji czynności niezbędnych do przygotowania i przeprowadzenia wyborów powszechnych na Prezydenta RP w 2020 r. w trybie korespondencyjnym (tzw. wyborów kopertowych)". To właśnie na mocy tej decyzji Poczta Polska poleciła wszystkim samorządom w kraju przekazanie spisów wyborców, co wzbudziło powszechne oburzenie i poskutkowało odmową przekazania danych ze strony wielu włodarzy.