Strajk Kobiet po wyroku Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji zorganizował w całej Polsce masowe protesty, a rząd analizował użycie wojska do ich zabezpieczenia - wynika z najnowszych materiałów, które mają pochodzić ze skrzynki e-mailowej ministra Michała Dworczyka.
Najnowszy wyciek to e-mail, jaki Michał Dworczyk napisał 27 października ub.r. do szefa rządu, a także jego najbliższych współpracowników: szefa gabinetu politycznego Krzysztofa Kubowa, rzecznika Piotra Müllera oraz Mariusza Chłopika, dyrektora ds. marketingu w PKO BP (kiedyś zastępcy szefa Centrum Informacyjnego Rządu).
Dworczyk przesyła "kilka uwag po naszej dzisiejszej rozmowie". Z treści maila wynika, że premier i jego ludzie byli uczestnikami rozmowy o wysłaniu wojska na ulice podczas Strajku Kobiet. W całym kraju trwały w tym czasie protesty po wyroku Trybunału Konstytucyjnego, który doprowadził do zaostrzenia prawa aborcyjnego. Wydano go pięć dni wcześniej, 22 października.