Napięcia między Etiopią a Erytreą są tak silne, że w każdej chwili może między nimi wybuchnąć wojna. Na granicy już stoją armie — ostrzegł generał Tsadkan Gebretensae, były szef sztabu etiopskich sił zbrojnych w komentarzu dla "The Africa Report".
Generał Tsadkan, który obecnie jest wiceprezydentem Tymczasowej Administracji Tigraj, regionu graniczącego z Erytreą, oskarżył jej władze o przygotowania do wojny. Wyraził obawy, że Tigraj może ponownie stać się polem bitwy, a "okno na zapobiegnięcie wojnie szybko się zamyka".
Erytrea, która walczyła u boku etiopskich sił federalnych podczas wojny z Tigrajskim Ludowym Frontem Wyzwolenia (TPLF) w latach 2020–2022, zdystansowała się niedawno od porozumienia z Pretorii – umowy o zawieszeniu broni podpisanej w listopadzie 2022 r. Zakończyło ono wyniszczającą wojnę, ale nie rozwiązało sporów, w szczególności dotyczących wycofania wojsk i zarządzania prowincją.