Amerykanie opuścili swą największą bazę w Syrii - poinformowała agencja AFP. Sekretarz obrony USA Mark Esper zapowiedział, że żołnierze trafią do Iraku, gdzie mają walczyć z bojownikami tzw. Państwa Islamskiego.
W zeszłym tygodniu Turcja rozpoczęła ofensywę "Źródło pokoju" w północno-wschodniej Syrii, wymierzoną w Kurdów z Powszechnych Jednostek Samoobrony (YPG), stanowiących trzon Syryjskich Sił Demokratycznych (SDF), które były sojusznikiem USA w walce z Daesh w regionie.
Ankara chce utworzyć głęboką na ponad 30 km "strefę bezpieczeństwa" na pograniczu Turcji i Syrii, do której mieliby wrócić syryjscy uchodźcy przebywający obecnie w Turcji. Ankara uważa YPG i SDF za formacje terrorystyczne i przedłużenie zdelegalizowanej w Turcji Partii Pracujących Kurdystanu (PKK).