"Skandaliczna", "niekonstytucyjna" - takimi słowami część polskich karnistów określa podpisaną przez prezydenta Andrzeja Dudę nowelizację Kodeksu karnego. Zdaniem środowiska zapisy w niej zawarte, które m.in. znacząco zaostrzają kary za niektóre przestępstwa, "cofają polskie prawo karne do czasów PRL-u".
Prezydent Andrzej Duda podpisał w piątek wieczorem nowelizację Kodeksu karnego. W uzasadnieniu czytamy, że obszerna nowelizacja "prezentuje nową politykę karną, polegającą na podwyższeniu zagrożenia karą, zwłaszcza wobec sprawców przestępstw przeciwko życiu, zdrowiu i wolności seksualnej".
Do najważniejszych zmian zawartych w nowych przepisach należy podniesienie górnej granicy terminowej kary pozbawienia wolności z 15 do 30 lat przy jednoczesnej likwidacji osobnej kary 25 lat więzienia. Wydłużono też okres przedawnienia zbrodni zabójstwa z 30 do 40 lat. Nowela wprowadza również nowy typ przestępstwa - przyjęcie zlecenia zabójstwa oraz kary za przygotowanie do zabójstwa.