Liberalna Partia Kanady ma nowego przywódcę. Mark Carney wkrótce zastąpi Justina Trudeau na stanowisku premiera. Doświadczenie? Nietypowe. Kredyt zaufania? Potężny. Misja? Stawić czoła Trumpowi i wygrać - pisze Marta Nowak z Gazeta.pl, współautorka podcastu "Co to będzie".
Kanada w styczniu i Kanada w marcu 2025 to politycznie dwa inne kraje. Jeszcze dwa miesiące temu poparcie dla rządzących od dekady liberałów pikowało, wygrana konkurentów – Konserwatywnej Partii Kanady – w tegorocznych wyborach wydawała się przesądzona, premier Justin Trudeau zrezygnował z funkcji partyjnego lidera. A potem zjawił się Donald Trump. I wszystko wywróciło się do góry nogami.
Bankier, nie polityk
Jak wygląda scena polityczna Kanady? Co do zasady: stabilnie. W wydanej ponad sto lat temu "Ani z Zielonego Wzgórza" jest scena, w której Ania oznajmia, że ona to popiera konserwatystów, a Gilbert Blythe jest za liberałami. Dziś dwie główne siły w parlamencie to nadal Liberalna Partia Kanady i Konserwatywna Partia Kanady, które raz częściej, raz rzadziej wymieniają się u władzy. Obecnie rządzą liberałowie, do niedawna pod wodzą Justina Trudeau. A od niedzieli 9 marca 2025 r. – pod wodzą Marka Carneya.