Były dowódca sił powietrznych Izraela, gen. Dawid Iwri na łamach portalu Walla opowiedział o systemie obrony przeciwrakietowej Strzała, który powstał mimo sprzeciwu armii i braku finansowania ze strony resortu obrony. W ciągu roku Strzała z powodzeniem przechwyciła setki rakiet wystrzelonych z Iranu i Jemenu.
Od pierwszego w historii bezpośredniego ataku Iranu na terytorium Izraela 13 kwietnia 2024 r. Strzała (hebr. Hec, ang. Arrow) uratowała tysiące Izraelczyków (w atakach zginęło 28 osób). Według sił powietrznych Izraela skuteczność systemu, który przez lata pozostawał w cieniu słynnego systemu obrony powietrznej Żelazna Kopuła, w ostatnich tygodniach wyniosła 80–90 proc.
Oba systemy są częścią tarczy antyrakietowej Izraela. Żelazna Kopuła przechwytuje rakiety krótkiego zasięgu, pociski artyleryjskie i moździerze (np. ze Strefy Gazy) w promieniu kilkunastu kilometrów. Strzała natomiast jest przeznaczona do neutralizacji rakiet balistycznych średniego i dalekiego zasięgu (np. z Iranu), także poza atmosferą.