Czterech włoskich żołnierzy z sił ONZ (UNIFIL) zostało rannych w wyniku ataku na ich bazę w południowym Libanie — podała w piątek agencja Ansa. Jak dodała, wszczęto postępowanie, by ustalić okoliczności incydentu. Według Ansy, powołującej się na włoskie źródła rządowe, życie rannych nie jest zagrożone. Premierka Włoch Giorgia Meloni wyraziła oburzenie, a szef MSZ Antonio Tajani oświadczył, że wszystko wskazuje na atak Hezbollahu.
Dlaczego jest to ważne?
To kolejny w ostatnich tygodniach atak na włoskie bazy misji UNIFIL. Gdy w październiku zostały one ostrzelane przez siły izraelskie, wywołało to stanowczy protest rządu Giorgii Meloni. We wtorek czterech żołnierzy oenzetowskiej misji UNIFIL z Ghany zostało rannych po tym, gdy w ich posterunek, położony na południu Libanu, uderzyła rakieta. UNIFIL poinformował, że pocisk został wystrzelony przez "podmiot niepaństwowy". Izraelska armia przekazała, że była to rakieta libańskiego ugrupowania terrorystycznego Hezbollah.