Informację o ofensywie sił ukraińskich pod Kurskiem potwierdziły i rosyjskie kanały "Z", i Andrij Jermak, szef biura Wołodymyra Zełenskiego. "To dobra wiadomość. Rosja dostaje to, na co zasłużyła" — pisze Jermak na swoim kanale Telegram. Ujawniamy szczegóły operacji.
— W obwodzie kurskim Rosjanie mają duże obawy, ponieważ zostali zaatakowani z kilku kierunków i było to dla nich zaskoczeniem. Nasze siły ciężko pracują — mówi Andrij Kowałenko, szef "Centrum Zwalczania Dezinformacji" przy Radzie Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy.
Ofensywa rusza na dwa tygodnie przed inauguracją prezydentury Donalda Trumpa, który zapowiedział, że zakończy wojnę Rosji w Ukrainie w 24 godziny. Ukraińcy chcą podejść do ewentualnych rozmów pokojowych z Rosją z jak najlepszej pozycji.