Dalszy ciąg awantury o drony, które dla wojska miały produkować Wojskowe Zakłady Lotnicze nr 2. Resort obrony oficjalnie twierdzi, że w Polsce nikt nie produkuje odpowiednich maszyn, dlatego kupiono drony z Turcji. Tymczasem szykuje się kolejny zakup bezpilotowców - też nie polskich.
O dziwnej i dla wielu osób niezrozumiałej decyzji zakupu tureckich dronów bojowych - bez przetargu - już pisaliśmy. W Wojskowych Zakładach Lotniczych w Bydgoszczy trwają prace nad rodzimą konstrukcją bezzałogowego samolotu dla armii. Prace miały być szansą dla WZL nr 2.
W listopadzie 2016 roku w Bydgoszczy w WZL nr 2 pojawił się ówczesny wiceminister obrony narodowej z informacją o powstaniu Centrum Kompetencyjnego Systemów Bezzałogowych Statków Powietrznych dla armii. To element programu "Orlik". Obok WZL w skład centrum wchodzą do dziś Polska Grupa Zbrojeniowa oraz zakłady PIT-Radwar.