80 lat temu, 11 sierpnia 1944 r., powstała Brygada Świętokrzyska NSZ. "Opowieść o intensywnej walce Brygady przeciw dwóm wrogom – komunistom, a także Niemcom – od lat kreują środowiska narodowe i związani z nimi autorzy" - zwraca uwagę w rozmowie z PAP historyk Bartosz Wójcik.
PAP: Skąd się wzięła Brygada Świętokrzyska i jakie cele polityczne i militarne stawiali sobie jej dowódcy? Jaki był ich stosunek do AK i Polskiego Państwa Podziemnego?
Bartosz Wójcik: Powołana 11 sierpnia 1944 r. Brygada Świętokrzyska była jedyną dużą jednostką partyzancką odłamu Narodowych Sił Zbrojnych, który odmówił podporządkowania się Armii Krajowej. Kierownictwo polityczne Brygady stanowili działacze przedwojennego Obozu Narodowo-Radykalnego. Środowisko to odrzucało demokratyczne i wyraźnie egalitarne koncepcje programowe władz Rzeczypospolitej na uchodźstwie oraz podległych im struktur kierowniczych Polski Podziemnej. Docelowo planowało tzw. przewrót narodowy, czyli siłowe przejęcie władzy, pozwalające wcielić w życie wizję Katolickiego Państwa Narodu Polskiego – formy dyktatury z dominującą pozycją Obozu Narodowego.
Na tle ogółu podziemia niepodległościowego oenerowców cechował także najdalej posunięty antykomunizm. Już na przełomie 1942 i 1943 roku jako naczelnego wroga zaczęli oni definiować ZSRR, zarazem zarzucając przywódcom AK i Polskiego Państwa Podziemnego niedocenianie tego zagrożenia. Ci oczywiście zdawali sobie sprawę z jego wagi, prowadzili na tym odcinku intensywną akcję wywiadowczo-propagandową, ale – wobec kolosalnej różnicy potencjałów – konflikt z Sowietami, zgodnie z polityką rządu, usiłowali sprowadzić na płaszczyznę dyplomatyczną, gdzie Polska dysponować mogła względnym poparciem mocarstw zachodnich.