Rosjanie ściągają na front dziesiątki tysięcy nowozmobilizowanych rekrutów, fortyfikują na potęgę swe linie obronne, powracają do działań ofensywnych i niszczą ukraińską infrastrukturę energetyczną. Ukraińskiej armii będzie coraz trudniej osiągać sukcesy
JESIENNA seria spektakularnych ukraińskich sukcesów na froncie zapoczątkowana uruchomieniem ofensywy w obwodach charkowskim i chersońskim i zwieńczona zmuszeniem Rosjan do odwrotu z Chersonia i całej prawobrzeżnej Chersońszczyzny łatwo skłania nas do myśli, że szala zwycięstwa w tej wojnie już trwale przechyliła się na stronę Ukrainy.
Odczuwamy zrozumiałą schadenfreude w związku z tragikomicznym przebiegiem rosyjskiej „częściowej mobilizacji”, oglądamy nagrania, na których całe grupy Rosjan trafiają do ukraińskiej niewoli, widzimy wciąż nowe obrazy porzuconego czy zniszczonego rosyjskiego sprzętu wojskowego, zdajemy sobie też sprawę, jak bardzo brakuje rosyjskim żołnierzom choćby podstawowego wyposażenia zimowego nie mówiąc już nawet o środkach ochrony osobistej.