PGE i kolejne rządy długo mamiły Bełchatów wizją "żyli długo i szczęśliwie". Teraz nadchodzi bolesne rozstanie.
Emerytowany pracownik kompleksu: „Jak PGE upadnie, to i Bełchatów nie ma żadnych szans – kopalnie i elektrownia to wszystko, co mamy. Nie mówi się tu o tym, co dalej, co po kopalni”.
Związkowiec wskazujący perspektywy na przyszłość: „Bardzo duże bezrobocie, wysoka przestępczość i ogólny brak perspektyw. To chyba takie trzy najgorsze. Na pewno miasto stanie się sypialnią rencistów i emerytów”.
Młodszy górnik: „Kopalnia się zamknie. Zostanie miasto samych emerytów. Młodzi będą wyjeżdżać. Miasto będzie miało za jakiś czas 10 000 mieszkańców. Zostaną sami emeryci. Puste bloki. Dziękuję”.