Jeszcze przed rozpoczęciem dzisiejszego spotkania z premierem Matuszem Morawieckim, przewodniczący NSZZ "Solidarność" Piotr Duda mówił, że ma nadzieję, iż "dzisiejsze spotkanie pozwoli nam kontynuować dialog, a nie monolog z jednej strony i faktycznie dojdziemy do porozumienia" – mówił. Jak się jednak okazuje, nie udało się doprowadzić do przełomu m.in. w kwestii poziomu przyszłorocznej waloryzacji. "(...) zgodziliśmy się wspólnie, że nie jesteśmy w stanie przez półtorej godziny rozwiązać tych problemów" – powiedział Piotr Duda już po spotkaniu, mając na myśli kwestie emerytur stażowych i wzrostu płac w sferze budżetowej. W najbliższych dniach powołany ma zostać jednak zespół roboczy Solidarność-rząd, który pilnie zająć ma się m.in. sprawą podwyżek pensji i uposażeń w "budżetówce". Jak mówił Duda, "to mechanizm, o który od dawna zabiegała »Solidarność«".