PiS przygotował ustawę uniewinniającą samorządowców, którzy przekazali listy wyborców podczas organizacji niedoszłych wyborów kopertowych na prezydenta. - Władza przekracza kolejną granicę łamania praworządności - mówi Katarzyna Batko-Tołuć z Sieci Obywatelskiej Watchdog Polska.
- Próbując zorganizować wybory korespondencyjne na prezydenta w 2020 r., rządzący nadużyli władzy dla celów politycznych. Teraz robią to po raz kolejny, bo chcą ustawą zagwarantować bezkarność samorządowcom, którzy okazali się wtedy lojalni wobec Zjednoczonej Prawicy - mówi Katarzyna Batko-Tołuć, wiceprezeska i dyrektorka programowa Sieci Obywatelskiej Watchdog Polska.
Chodzi o poselski projekt ustawy "o legalności działań gmin w czasie organizacji wyborów prezydenckich 2020 r." przygotowany przez Prawo i Sprawiedliwość. Zakłada abolicję dla samorządowców, którzy udostępnili dane wrażliwe wyborców Poczcie Polskiej w celu zorganizowania korespondencyjnych wyborów głowy państwa w czasie pandemii. Zjednoczonej Prawicy zależało wtedy na wyborze korzystnego dla siebie terminu wyborów, nawet bez uchwalenia koniecznych przepisów.