Świat zachodni odczuje sankcje, które sam nałożył na putinowską Rosję. Już teraz zapasy oleju opałowego i napędowego są na poziomach najniższych od lat, a od lutego 2023 r. odetniemy się od rosyjskich produktów. To wpłynie na ceny na stacjach. W Polsce "podbije" je dodatkowo likwidacja tzw. tarczy antyinflacyjnej.
O sprawie pisze "Puls Biznesu", który powołuje się na doniesienia Bloomberga. Według agencji zapasy oleju napędowego oraz opałowego w Stanach Zjednoczonych są na najniższym poziomie od czterech dekad o tej porze roku. Nie lepiej sytuacja wygląda w Europie Zachodniej. Według prognoz zapasy sięgnęły minimum w tym miesiącu i należy spodziewać się dalszych spadków do marca.
Sankcje uderzają w Europę
To efekt wchodzących w życie sankcji unijnych. Zgodnie z nimi od lutego 2023 r. region odetnie się od dostaw produktów ropopochodnych z Rosji. Jak zauważa "PB", kraj ten importuje 500 mln baryłek oleju napędowego co roku. Zachód odcina się od tego źródła w momencie, gdy spadają moce produkcyjne rafinerii, spowodowane odchodzeniem od paliw kopalnych oraz przez pandemię.