Czarną legendę Brygady Świętokrzyskiej zapoczątkował artykuł napisany prawdopodobnie przez sowieckiego agenta. Ale jej kolaboracja z armią niemiecką nie była wymysłem propagandowym.
Nie ma chyba - ostatnimi czasy - w historii najnowszej Polski tematu wzbudzającego większe kontrowersje niż działalność tak zwanych Żołnierzy Wyklętych. Z kolei w historii polskich formacji partyzanckich najwięcej kontrowersji budzi działalność dwóch oddziałów – kapitana Romualda Rajsa "Burego" i Brygady Świętokrzyskiej.
Żołnierze "Burego" z jednej strony oskarżani są o przeprowadzanie pacyfikacji podlaskich wsi i mordowanie mieszkańców wyznania prawosławnego. Z drugiej strony na piedestał wynoszą ich środowiska narodowe. W kapitanie Rajsie i jego ludziach widzą obrońców polskości.
Podobnie jest z Brygadą Świętokrzyską. Dla jednych to przykład niedopuszczalnej, nieakceptowanej przez Państwo Podziemne kolaboracji z wrogiem, mówiąc wprost – zdrady. Dla drugich to wzorzec bohaterstwa, poświęcenia w walce z komunizmem i z Armią Czerwoną. Nawet za najwyższą cenę - otarcie się o utratę honoru.