Rosjanie coraz częściej rekrutują żołnierzy do walki w Ukrainie na kontynencie Afrykańskim — donosi brytyjski dziennik "Telegraph". Rekrutacja ma odbywać się poprzez ogłoszenia o pracę, która w rzeczywistości jest służbą w armii, a także poprzez kontrakty zawierane z żołnierzami państw afrykańskich.
Według brytyjskiej gazety problem kurczącej się liczby żołnierzy miał już dotknąć armię Kamerunu. "Telegraph" zauważył, że z tego powodu jeszcze w marcu władze w Jaunde zaniepokojone liczbą żołnierzy, którzy opuszczają szeregi armii i udają się do Rosji, zaostrzyły ograniczenia dotyczące możliwości opuszczania kraju przez personel wojskowy.
Brytyjski dziennik odnotował, że w ostatnich miesiącach w mediach społecznościowych w Kamerunie pojawiły się wpisy z prośbami o informacje na temat krewnych, którzy trafili do rosyjskiej armii, a następnie przestali się komunikować. Posty miały być często opatrzone zdjęciami poszukiwanych osób w rosyjskich mundurach. Na podstawie wpisów szacuje się, że na ukraińskim froncie zginęło blisko 70 kameruńskich żołnierzy.