W sieci trwa burza po wtorkowej konferencji szefa MON Władysława Kosiniaka-Kamysza. "Od początku 2021 roku 570 razy zakuwano żołnierzy podczas zatrzymania w kajdanki. Gdzie byli wtedy wszyscy ci, którzy teraz twierdzą, że to hańbienie munduru?" - pyta między innymi dziennikarz TVN24 Konrad Piasecki.
We wtorek 11 czerwca w siedzibie Ministerstwa Obrony Narodowej odbyła się konferencja prasowa z udziałem ministra obrony narodowej Władysława Kosiniaka-Kamysza, wiceszefa tego resortu Cezarego Tomczyka oraz szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego gen. Wiesława Kukuły. Podczas niej wicepremier poinformował, że ze wstępnej części raportu wynika, że "570 razy w ostatnich czterech latach użyto środków przymusu bezpośredniego w postaci założenia kajdanek" przez Żandarmerię Wojskową. - Z tego znakomita większość to oczywiście żołnierze - dodał szef MON, zaznaczając, że takich decyzji nie podejmują politycy, a ŻW i prokuratura wojskowa. - W roku 2021 założono kajdanki 144 razy, w 2022 roku - 189, w 2023 - 202, a przez pięć miesięcy tego roku - 92 - zaznaczył Kosiniak-Kamysz.