W rozmowie z TVN24 były agent Centralnego Biura Antykorupcyjnego stwierdził, że kierownictwo poleciło mu sprawdzanie poprzedniego szefostwa.
- Śledztwo miało być prowadzone pod kątem popełnienia przestępstwa - wyznał Wojciech B.
Sprawa byłego funkcjonariusza CBA wybuchła kilka tygodni temu za sprawą publikacji tygodnika "NIE". Gazeta w okładkowym tekście opisała seksaferę na Podkarpaciu Według informacji do których dotarli dziennikarze, jednym z klientów agencji towarzyskiej miał być marszałek Sejmu Marek Kuchciński. Polityk zaprzeczył oraz skierował pozew przeciwko tygodnikowi.
Zeznania byłego człowieka służb
Jak ustalili dziennikarze TVN24 Wojciech J. został zatrudniony w biurze 2016 roku i niemal od razu miał uzyskać dostępy do najważniejszych dokumentów, w tym do tych dotyczących NATO i UE. Były agent miał być dobrze oceniany przez kierownictwo.