Żołnierz, który zabił napastnika w obronie kobiety czekał na sprawiedliwość 7 lat. Sąd w Seine-Saint-Denis orzekając w rozprawie apelacyjnej uniewinnił byłego legionistę i uznał, że dopuścił się on zabójstwa w koniecznej obronie własnej.
To finał sprawy, która ciągnie się od 2014 roku. Były żołnierz miał za sobą opinię społeczną. Prokuratura zarzucała mu „nieumyślne zabójstwo” i przekroczenie granic obrony koniecznej.
Jednak w piątek 18 czerwca sąd uznał, że „urazy, które były legionista zadał napastnikowi, w tym obrażenia śmiertelne, były elementem obrony i wynikały z natychmiastowej, proporcjonalnej i koniecznej reakcji”.