Były szef MON Tomasz Siemoniak (PO) podważył celowość remontu czołgów T-72 oceniając, że są one bezużyteczne. Obecny szef MON Mariusz Błaszczak (PiS) broni swojej decyzji podkreślając, że jest to rozwiązanie pomostowe. Zapowiada też, że wpisze pozyskanie zupełnie nowego czołgu w plany wojska.
W poniedziałek podpisano umowy na remont wraz z modyfikacją, będących na wyposażeniu polskiego wojska, czołgów konstrukcji radzieckiej T-72. Umowa warta 1,75 mld zł ma być realizowana przez polski przemysł zbrojeniowy latach 2019-2025. Nie podano liczby czołgów, która ma być wyremontowane za tę kwotę. W uroczystości podpisania kontraktu brał udział minister Mariusz Błaszczak, premier Mateusz Morawiecki, a także prezes Polskiej Grupy Zbrojeniowej Witold Słowik.
We wtorek Siemoniak opublikował na Twitterze kilka wpisów podważających celowość remontu czołgów T-72. "Sprawa remontu za miliardy bezużytecznych na współczesnym polu walki posowieckich czołgów T-72 dopełnia dzieła destrukcji Wojska Polskiego podjętej przez rządy PiS. Obiecują złote góry, potem dla kampanii wyborczej premiera wyrzucą pieniądze w błoto. A z przemysłu zrobią skansen" - napisał były szef MON.