Sąd nakazał, by CBA odwiozło do domu Stanisława Gawłowskiego zabraną mu w trakcie przeszukania porcelanę — ustalił Onet. Polityk jest oskarżony o korupcję. Prokuratura nie chciała się na to zgodzić, bo uważa, że Gawłowski zorganizuje przy tej okazji medialną szopkę. — To będzie powrót talerzy z niewoli pisowskiej — mówi Onetowi opozycyjny senator.
W specjalnych kartonach wynieśli kilkadziesiąt sztuk talerzy głębokich, deserowych, płaskich, spodki, filiżanki, bulionówki, półmiski, salaterki, dzbanki, wazę, a nawet solniczkę i cukierniczkę. Śledczy podejrzewali, że zastawa mogła być po prostu formą łapówki, którą kiedyś polityk otrzymał.
Prokuratura prawdopodobnie łączyła tę sprawę z Łukaszem L., skazanym za nadużycia byłym wicedyrektorem Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej, który stworzył w instytucie swoiste "Bizancjum".