Spece od ochrony ze Służby Ochrony Państwa przecierali oczy ze zdumienia, kiedy jedna z ich koleżanek, sierż. Marzena K., poprosiła Mateusza Morawieckiego o selfie! – Schodząc z posterunku chciała zdjęcia z premierem – oburza się nasz informator. – Przyszła z policji, więc może nie wie, na czym polega ta służba – dodaje.
Do incydentu z udziałem niedoświadczonej funkcjonariusz doszło w czasie jednej z konwencji wyborczych PiS podczas kampanii do Parlamentu Europejskiego. Jej koledzy przecierali oczy ze zdumienia, kiedy w czasie służby chciała zrobić sobie zdjęcie z Mateuszem Morawieckim!
Formalnie SOP nie chce komentować sprawy. – Struktura organizacyjna jest objęta klauzulą niejawności. W związku z tym nie jest możliwe odnoszenie się do przebiegu służby – twierdzi ppłk. Bogusław Piórkowski. Nikt jednak nie zaprzecza informacjom „Super Expressu”, a jak ustaliliśmy nieoficjalnie, podjęto czynności wyjaśniające. – Próbowała sobie zrobić zdjęcie, ale szybko dostała ostrzeżenie. Prewencyjnie pogrożono jej palcem, żeby inni, nowi funkcjonariusze nie próbowali takich numerów – mówi nam jeden z czynnych oficerów.