Proceder ujawniły stacje monitoringu w Korei Południowej i Japonii. "Naukowcy poszukiwali źródła skoku emisji, znaleźli go w Chinach wschodnich" - informuje "Nature", jedno z najbardziej prestiżowych czasopism naukowych. CFC-11 jest pięć tysięcy razy bardziej szkodliwy od dwutlenku węgla.
Ponad trzy dekady po podpisaniu protokołu montrealskiego (1987 r.), który miał na celu radykalne ograniczenie produkcji i emisji chlorofluorowęglowodorów (CFC), czyli chemikaliów używanych w lodówkach i piankach izolacyjnych, naukowcy zauważyli, że dziury w warstwie ozonu chroniącej ziemię zmniejszają się coraz wolniej. Zjawisko to trwa od sześciu lat.
Winne okazały się nowe emisje CFC-11. To trichlorofluorometan z grupy CFC, używany na świecie począwszy od lat 30. XX wieku w urządzeniach chłodniczych. Jest pięć tysięcy razy bardziej szkodliwy od dwutlenku węgla.