W wojsku obowiązują przepisy o wyglądzie żołnierzy. Dowódca 9. pułku rozpoznawczego postanowił jednak pójść o krok dalej. W rozkazie napisał, jakich pomadek i podkładów nie mogą używać żołnierki oraz jaki mają mieć kolor włosów i paznokci. – Jak to sprawdzi? Będzie chodził z wacikiem i paletą kolorów po jednostce? Obawiam się, że stworzono kolejny bat na kobiety, by na czymś je złapać i wydalić ze służby – uważa kmdr Bożena Szubińska.
Jak dowiedział się Onet, w sierpniu wszedł w życie rozkaz płk Radosława Cynki, dowódcy 9. Warmińskiego Pułku Rozpoznawczego o wyglądzie zewnętrznym żołnierzy służących w tej jednostce. W podpunkcie dotyczącym wyglądu kobiet, dowódca zaczyna od ich ust.
W rozkazie czytamy, że żołnierki mogą stosować jedynie szminki bezbarwne, w naturalnym kolorze lub pomadki ochronne. Nie mogą zaś nakładać błyszczyków i pomadek innych niż kolor ust. Następnie dowódca przechodzi do makijażu oczu. Dopuszcza co prawda podkreślenie rzęs tuszem, ale zabrania używania kredek, cieni i doklejanych rzęs.