Były szef Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej w Szczecinie twierdzi, że w drodze do prokuratury, agenci CBA nakłaniali go, aby obciążył Stanisława Gawłowskiego. Sąd chciał ich dzisiaj przesłuchać, ale to się nie udało. Kolejna próba na początku listopada.
Prokuratura twierdzi, że Stanisław Gawłowski jako minister środowiska dał się przed laty skorumpować. M.in. luksusowymi zegarkami od podwładnego Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Polityka obciążał były dyrektor tej instytutu za rządów Gawłowskiego, Mieczysław O.
Niedawno jednak zmienił wyjaśniania. Twierdzi, że w praktyce wymuszono na nim obciążenie byłego ministra.
Przekonuje, że był w tej sprawie nagabywany przez agentów CBA, którzy wieźli go na przesłuchanie do Szczecina z Warszawy w 2017 r. W zamian mieli sugerować, że w nagrodę będzie mógł liczyć za nadzwyczajne złagodzenie kary w procesie dotyczącym nieprawidłowości w IMGW.