Coraz więcej mieszkańców powiatu świeckiego lekceważy nakaz zakrywania ust i nosa w miejscach publicznych. Mimo że grozi za to wysoki mandat.
- W weekend spotkałam pięcioro nastolatków, jak szli przez Marianki bez maseczek. Następnego dnia widziałam młodą parę, która siedziała na ławce przy Dużym Blankuszu również bez maseczek. Przytulali się i całowali. Jak tak można lekceważyć przepisy? Przecież narażają w ten sposób innych, a szczególnie osoby starsze – oburza się Czytelniczka.
Od kilku dni otrzymujemy podobne sygnały. Strażnicy miejscy i policjanci przyznają, że coraz częściej widać na ulicach osoby, które niczym nie zakrywają sobie twarzy. Przypomnijmy, ze nie musi to być maseczka, ale na przykład chusta czy apaszka.