Ministerstwo Obrony Narodowej nie tłumaczy, dlaczego chciało pilnie kupić 300 ołtarzy polowych. Minister Mariusz Błaszczak nie tłumaczy również, na jakiej zasadzie unieważnił przetarg jednym tweetem, przeznaczając pieniądze na kamerki dla żołnierzy na granicy polsko-białoruskiej.
Na ogłoszenie dotyczące przetargu na 300 ołtarzy polowych na stronie 2. Bazy Logistycznej w Rembertowie natrafił w sobotę Marek Świerczyński, dziennikarz Polityki Insight. Poprzez ogłoszenia tej bazy realizowane są zakupy Inspektoratu Wsparcia Sił Zbrojnych. Jak wynikało z zamówienia, przetarg miał się odbyć w trybie pilnym, bo od jego uruchomienia 12 października do zakończenia 25 października miały upłynąć niespełna dwa tygodnie. Pierwszych 40 ołtarzy mało być kupionych w tym roku, pozostałe w 2022. Nie wiadomo, co spowodowało "pilną potrzebę udzielenia zamówienia" sformułowaną przez Inspektorat Wsparcia. Można to łączyć z zakończeniem XXII Międzynarodowej Wystawy Budownictwa i Wyposażenia Sakralnego SACROEXPO, która zakończyła się we wrześniu w Kielcach. Na tej wystawie prezentowano m.in. właśnie ołtarze polowe.