Nie ma co ukrywać, że relacje na linii mundurowi - MSWiA stają się coraz bardziej szorstkie. I choć nie mamy jeszcze do czynienia z otwartym konfliktem, a rozmowy wciąż trwają, ich dotychczasowe efekty nie są z satysfakcją odbierane przez środowisko funkcjonariuszy. Propozycje przedstawione przez resort spraw wewnętrznych i administracji nie spotkały się ze aprobatą środowiska, co – po pierwszych głosach płynących z central związkowcach – mundurowi postanowili wyrazić we wspólnym wystąpieniu do szefa MSWiA. Piszą w nim, że w przypadku, kiedy ich postulaty nie zostaną uwzględnione, podejmą wspólne działania „łącznie z rozpoczęciem sporu zbiorowego”. Czy MSWiA będzie w stanie wyjść naprzeciw oczekiwaniom podległych sobie funkcjonariuszy?
Zwykło się mawiać, że „jak nie wiadomo, o co chodzi, to chodzi o pieniądze”. Nie inaczej jest w przypadku oczekiwań funkcjonariuszy, bo to właśnie pieniądze są główną osią tego, o czym do szefa MSWiA piszą wspólnie szefowie związków zawodowych, uczestniczących w pracach zespołu ds. poprawy warunków pełnienia służby. I choć zgłaszane postulaty nie dotyczą wyłącznie podwyżek, trzeba uczciwie przyznać, że realizacja wszystkich punktów wiąże się z koniecznością znalezienia dodatkowych środków w budżecie.