Kluczowi polscy oficjele mogą mieć zamknięte drzwi do gabinetów w Waszyngtonie na długi czas – taki nieoficjalny sygnał wysyła do władz PiS administracja USA w związku z groźbą nieprzedłużenia koncesji telewizji TVN. Amerykanie chcą jednak najpierw indywidualnie kontaktować się z niektórymi politykami Prawa i Sprawiedliwości.
Amerykańska dyplomacja potraktowała groźby PiS wobec należącej do koncernu Discovery telewizji TVN niezwykle poważnie. Waszyngton nie ma złudzeń, że szykowana przez obóz władzy ustawa zwana „lex TVN” jest wymierzona bezpośrednio w tę amerykańską inwestycję nad Wisłą.
Stąd m.in. mocne słowa doradcy sekretarza stanu USA Dereka Cholleta, który w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej” stwierdził, że sprawą bezpośrednio interesuje się sam prezydent Joe Biden. Jego urzędnicy wysyłają do PiS sygnały także innymi kanałami.
Jak już informowaliśmy w Onecie, bardzo poważne ostrzeżenia padły na marginesie niedawnej rozmowy wicepremiera Jarosława Gowina z sekretarz handlu USA Giną Raimondo. Gowin puścił tę informację w rządowy obieg.