To jest system wymyślony przeciwko najgorszym terrorystom. Czy ja jestem terrorystą, czy bomby podkładam? - pytał w piątek na posiedzeniu senackiej komisji ds. Pegasusa poseł Grzegorz Napieralski (Inicjatywa Polska). Okazało się, że telefon posła został zainfekowany najprawdopodobniej przy okazji afery podsłuchowej.
Nazwisko posła Grzegorza Napieralskiego, w przeszłości przewodniczącego SLD i kandydata na prezydenta, zostało wymienione w ujawnionych w środę zeznaniach Marcina W. – wspólnika Marka Falenty, który zorganizował system podsłuchiwania polityków.
- Traktuje to jako zemstę. Minister Zbigniew Ziobro przegrał ze mną proces, więc postanowił się zemścić – stwierdził Napieralski, wskazując, że ujawniono zeznania Marcina W., które miały go obciążyć, ale nie ujawniono jego zeznań wyjaśniających sprawę.